Nasz wewnętrzny impuls poszukiwania sensu, bezpieczeństwa i radości w życiu doprowadził nas do miejsca, w którym bliskość z drugim człowiekim jest zasadniczą składową naszego bycia w świecie. Bliskość i prawdziwość relacji, z której dopiero wynika fakt, że może coś dla siebie wzajemnie zrobić. Ale nie odwrotnie, z wzajemnych ‚interesów’ czy ‚barterów’ w relacjach bliskości zbudować się nie da.
Dlatego centralnym punktem naszych działań jest budowanie wspólnot. Miejsca między nami - ludźmi, w którym na plan dalszy schodzą różnice polityczne, czy światopoglądowe, miejsca w którym w magiczny sposób łączymy się z sobą i gdzie widzimy, że jesteśmy jednym. A wtedy różnice przestają mieć jakikolwiek sens a bezpieczeństwo pojawia się samoistnie.
Jesteśmy małżeństwem z 28 - letnim stażem.
Całe nasze wspólne życie stało pod znakiem robienia czegoś razem.
To było założenie, które przyjęliśmy na samym początku wspólnej drogi.
Pierwszą dużą przygodą było przeniesienie się znad morza w Tatry i realizacja marzeń o prowadzeniu ośrodka w górach. Powstała Tajgołka, nasze 5 domków w przepięknym miejscu w Tatrach. W którymś momencie, około roku 2010 poczuliśmy oboje wołanie (a może powołanie) do własnego rozwoju. Nie dało się tego połączyć z prowadzeniem obiektu. Ruszyliśmy więc ścieżką warsztatów rozwojowych, medytacji, przekraczania własnych, ciasnych pól widzenia świata, wspierając się wzajemnie i pomagając sobie. Każde w inną stronę, ale razem.
Trafiliśmy na kolejną przygodę swojego życia - permakulturę. Zakochaliśmy się w Naturze, w życiu razem z nią (choć zawsze to w nas było) i założyliśmy gospodarstwo permakulturowe. Zasadniczym tego powodem było szukanie bezpieczeństwa i sensu w szaleństwie dzisiejszego świata.
Prowadząc Tajgołkę szukaliśmy relacji z ludźmi, wzajemnego zrozumienia i wspierania się. Niestety z tym było różnie….
Obserwując to, co dzieje się w świecie uznaliśmy, że bezpieczeństwo przyjdzie z niezależności od systemu, własnego jedzenia i energii. Dzisiaj, po sześciu latach (pisane w 2023 roku) widzimy, że o ile jest to nawet możliwe, to bezpieczeństwa nie osiągniemy nigdy w separacji od ludzi.